Kilka lat temu wybuchła debata na temat możliwości zmiany ustawy hazardowej, która zmniejszałaby ograniczenia naniesione na branżę bukmacherską w Polsce w ramach ostatniej restrykcyjnej ustawy. Wydawało się, ż prace rządu zaprowadzą nas w kierunku bardziej uporządkowanego, ale również bardziej elastycznego stanowiska państwa wobec zakładów wzajemnych. Niestety, nowy dokument okazał się być jeszcze mniej życzliwy dla zagranicznych firm, których działalność (bez licencji) w „polskim internecie” już od startu kwietnia będzie uznawana za niedopuszczalną, a strony internetowe będą usuwane. W związku z bieżącymi przeróbkami z polskiego sektora wycofuje się wiele światowej sławy marek bukmacherskich, jak bet365, Betfair, Oddsring, lub Betano… Na szczęście zakłady wzajemne nie znikną z polskiego rynku zupełnie.
Aktualna ustawa hazardowa autorstwa rządu Prawa i Sprawiedliwości formułuje kwestie udzielania licencji zarówno polskim jak i zewnętrznym bukmacherom, jednak zdecydowanie zabrania też pracy internetowej spółek, które polskiej licencji nie będą posiadać. Jak PiS chce wykonywać prawo w internecie oraz jakie strony zagranicznych bukmacherów będą traktowane, jako te skierowane (nieprzepisowo) do Polaków? Ta sprawa nie jest pewna. O ile wiadomo, iż ścigane strony będą blokowane poprzez naszych dostawców internetu, to nadal trudno określić, którzy bukmacherzy będą blokowani…
Dużo marek powiadomiło już swoich graczy o tym, że wycofuje się z Polski. Są pośród nich choćby bet365, Betfair, Oddsring, Betano a także Rivalo, ComeOn, Pinnacle, czy 888sport. Bet365 w oświadczeniu na swojej stronie mówi wprost o decyzji podjętej „ze względu na nadchodzące zmiany prawne”. Szansą dla wielbicieli tych marek jest możliwość ich powrotu na polski rynek po wykupieniu krajowej licencji. Nie wygląda jednak na to, aby miało to nastąpić w przeciągu kilku najbliższych miesięcy…
Jednak polscy typerzy będą mogli korzystać z własnych spółek bukmacherskich, które w pełni legalnie pracują na naszym rynku. Co więcej, swoje wejście „do gry” zapowiedział ponadto państwowy „Totalizator Sportowy„. Z prywatnych firm, u których cały czas będziecie mogli legalnie grać w internecie, macie do wyboru Fortunę, LVbet, Totolotek, Forbet, STS, Etoto i Milenium.
W internecie głośno jest także o projektach niektórych zewnętrznych marek, które prawdopodobnie już zadecydowały się, iż wykupią licencję ministerstwa i będą posiadać swoją ofertę dla polskich graczy. Wśród nich wymieniane są między innymi: Betclic, Expekt, Bet-at-home, TipBet oraz PZbet, za którego wprowadzenie na rynek odpowiedzialny jest ComeOn.
Kiedy powyższe marki zaczną legalnie pracować w „polskim internecie”? Nie wiadomo. Niewiadomą jest także przyszłość firm, które postanowiły wycofać się z Polski z końcem marca. Być może one również wrócą z propozycją dla polskich graczy, ale najpierw spokojnie poobserwują rozwój tej nowej sytuacji prawnej.
No ja ze względu na tę ustawę postanowiłem zacząć grać w Totolotku, bo ten dzięki graniu z poziomu aplikacji mobilnej pozwala zmniejszyć opodatkowanie o połowę. Do tego ma wysoki bonus [100% do 700 złotych] na start.